Nad tworzeniem jednej różdżki schodzi magikowi wiele czasu. Jest to proces wymagający bardzo wielkiej dokładności gdyż w przypadku pomyłki różdżka nigdy już nie zadziała poprawnie. Wszystko zaczyna się od źródła Sekretis znajdującego się tam gdzie, co roku przybywają z całego świata producenci różdżek. To wszystko osnute jest wielką tajemnicą,słyszano tylko, że miejsce to nasycone jest tajemniczością. Podobno wygląda jak kraina baśni, o jakiej nawet nam się nie śniło. Niektórzy mówią nawet, że jest to miejsce gdzie świat miał swój początek, jednak czy to fakt czy legenda nie dane nam jest wiedzieć. Po odwiedzeniu tej cudownej krainy magik wraca z "przepisami" na nowe różdżki a skąd je ma znowu możemy się tylko domyślać. Niektórzy twierdzą, że po wypowiedzeniu magicznej formuły jezioro mówi magikowi o wszystkim.Przejdźmy jednak do konkretów, otóż po powrocie do domu magik zbiera przy sobie najlepszych czarodziei, ministerstwa i nie tylko, którzy mają za zadanie odszukać magiczne przedmioty i przynieść wskazane składniki. Kiedy już otrzyma te wszystkie niezbędne surowce, zwołuje do siebie najwybitniejszych magów, zajmujących się zaklęciami. W tym momencie dochodzi do najważniejszego zajęcia w tym całym procesie:czarodziejowi zamykają się na wiele tygodni w pięknych komnatach skąd nie wychodzą. Jedzenie dostarczają im specjalnie do tego przeznaczeni słudzy. Zamknięci w komnatach czarodzieje tworzą swe dzieło, które w przyszłości zabłyśnie w ręce niejednego czarodzieja. Dzieło, które będzie czyniło dobro i zło, bo z tych dwóch rzeczy tak trudno wyeliminować tę drugą. Najpierw na odpowiednio wyrzeźbione "patyki",których sztuka jest tak kunsztowna, że żaden mugolski mistrz jej nie dorówna, rzuca się najprostsze zaklęcia. Kolejnym etapem jest umieszczenie we wnętrzu powstającej różdżki jej rdzenia. W jaki sposób jest tam umieszczany, to również tajemnica. Potem zanurza się je w złotym proszku zwanym bene (z łac.) czyli dobrze. Po tym etapie następuje dziesięcio-dniowe suszenie. Następnie rzuca się na niezaklęcia, które mają coraz większą moc. I tak po wielu tygodniach gotowa różdżka pojawia się w sklepie np. Pana Olivandera, po to by zgłosił się po nią w odpowiednim czasie, odpowiedni czarodziej. Jednak na temat tego jak różdżka sama wybiera sobie właściciela, nie wiemy nic |